Poczucie humoru – jak to co nas rozbawia wpływa na naszą pracę i życie?

Raport instytutu Gallupa, badający stan emocji w 122 krajach na świecie wskazuje, że mieszkańcy naszej planety z roku na rok są odrobinę… smutniejsi. Nasz poziom stresu, zamartwiania się, złości, smutku i bólu- wzrasta od dekady, by w chwili obecnej osiągać bardzo wysoki poziom! Doświadczamy także mniej pozytywności. Świadomi liderzy i liderki poszukują w swych zespołach coraz częściej pozytywności, zwracając uwagę na niestandardowe zasoby- jak choćby poczucie humoru. Mówi się, że uśmiech nic nie kosztuje- tym bardziej warto wykorzystać śmiech jako zasób w czasach kryzysu!

Powiedz mi z czego się śmiejesz, a powiem Ci kim jesteś.

Poczucie humoru to osobista tendencja do reagowania rozbawieniem, śmiechem.  Śmiejemy się, gdy dostrzegamy jakąś (zwykle bezpieczną) niezgodność, zgrzyt, odczuwamy dysonans- i pojawia się konflikt pomiędzy oczekiwaniami, a tym czego aktualnie doświadczamy. To reakcja na niepasujące elementy układanki, zakłopotanie czy zdziwienie. 

A co nas bawi? Badania szwajcarskich psychologów wyłoniły metodą analizy czynnikowej dwa główne rodzaje żartów: nonsens i rozwiązanie niezgodności

Humor typu nonsens jest absurdalny- oparty na czystej niespójności, z natury nie znajdującej sensownego wytłumaczenia. Odbiorca wie, że sytuacja będąca przedmiotem dowcipu jest logicznie sprzeczna z prawami obowiązującymi w świecie. 

Drugi rodzaj poczucia humoru oferuje natomiast rozwiązanie niezgodności- a więc możliwość wyjaśnienia niepasujących do siebie elementów. Odbiór takiego żartu przebiega w dwóch etapach.
W pierwszej fazie odbiorca komizmu dostrzega absurd. Następnie jednak możliwe jest odkrycie nowej reguły, która pozwoliłaby usunąć rozbieżność pomiędzy sprzecznymi elementami i przywrócić logikę. Przeciwnie niż w humorze typu nonsens, który zostawia nas z odrobiną absurdu. 

Od czego zależy jaki typ humoru preferujemy? Jednym z czynników jest tolerancja wieloznaczności. Osoby nisko tolerujące wieloznaczność osiągają poczucie bezpieczeństwa przez grupowanie pojęć
w kategoriach czarne-białe i odrzucanie odcieni pośrednich- preferują więc humor „rozwiązanie niezgodności”. Inną, istotną zmienną jest otwartość na doświadczenie- humor absurdalny będzie szedł w parze z ciekawością świata, elastycznością i poszukiwaniem nowego, raczej, niż z przywiązaniem do wydeptanych ścieżek.

Seks, polityka… i nerwy!

Humor jest polityczny! I tak osoby silnie konserwatywne preferują „rozwiązanie niezgodności” – unikają bowiem zdaniem badaczy bodźców niejednoznacznych, nowych- cenią otoczenie przewidywalne, ustrukturalizowane, klarowne. 

Osoby silniej liberalne chętniej skłaniały się będą ku dowcipom typu „nonsens”. 

Nasz styl myślenia, a dokładnie jego miękkość – twardość, również nie pozostaje obojętny na preferencje wobec dowcipów- i tak osoby myślące „twardo” – precyzyjnie, logicznie i konsekwentnie- będą bardziej cenić żarty o tematyce… seksualnej! 

„Miękcy”- myślący bardziej metaforycznie, lekko, szeroko- takimi żartami będą zniesmaczeni. Żarty seksualne chętniej wybierają również ci, którzy w seksie czują się pewnie i lubią go. Co ciekawe, Ruch i Hehl (1988) stwierdzili także, że nasilenie popędu seksualnego i przyjemności czerpanej z kontaktów płciowych oraz bogactwo intymnych doznań korelują dodatnio z atrakcyjnością humoru nonsensownego. 

Są i tacy którzy humoru nie lubią w ogóle- niezależnie od jego typu- i są to osoby wysoce neurotyczne- doświadczające więc często emocji negatywnych, martwiące się, zestresowane.

Dlaczego warto „w śmiech”?

Śmiech to zdrowie. Podczas śmiania się dochodzi do regulacji rytmu oddechowego, krążenia krwi; obniża się poziom hormonów stresu, poprawia się funkcjonowanie układu odpornościowego. Nasz mózg uwalnia koktajl hormonów, od których czujemy się pełni życia (dopamina), wykazujemy się większą ufnością (oksytocyna), mniej się stresujemy (obniżony poziom kortyzolu), a nawet wpadamy w lekką euforię (endorfiny).

Humor a praca

Śmiech jest ok, ale nie w pracy? Z tym stwierdzeniem nie zgodziłaby się CEO Spanx, która do swojego głównego kupca wysłała… but! Z odręcznie napisaną notatką: “Trying to get my foot in the door; have minutes to chat?”. I tak- transakcja się udała! Humor w pracy to nieoceniony zasób. 

Badania pokazują, że liderzy z jakimkolwiek poczuciem humoru są postrzegani jako o 27% bardziej motywujący i podziwiani niż ci, którzy nie żartują. Ich pracownicy są o 15% bardziej zaangażowani,
a zespoły są ponad dwukrotnie bardziej skłonne do rozwiązywania problemów w kreatywny sposób. 

Chcesz być usłyszany? Użyj żartu. Osoby posługujące się humorem widzimy jako autorytety, przypisujemy im wysoką inteligencję, a ich decyzje i pomysły bardziej zapadają nam w pamięć. 

Pracownicy korzystający z humoru łatwiej tworzą więzi, są bardziej otwarci. Ponadto humor może wspierać nas w komunikacji oraz pomagać zawiązywać relacje- szczególnie z osobami o podobnych poglądach czy stylu myślenia! Nie wspominając o obniżaniu stresu i budowaniu psychologicznego bezpieczeństwa.

Humor to kompetencja…

I można się jej nauczyć. Jak Ty wykorzystujesz humor w pracy? Czy korzystasz z niego jako narzędzia do budowania zespołów i usprawniania komunikacji? Zapraszamy Cię już dziś do drobnych aktów humoru i wdrażania go w Twojej organizacji, poprawiając samopoczucie, wydajność zespołów, a nawet wyniki finansowe. Bo teraz, bardziej niż kiedykolwiek, nadszedł czas, aby humor potraktować całkiem serio.

Na koniec pytania:

  • Kto jest u Was liderem memów?
  • Kiedy ostatnio się śmialiście do łez z zespołem?
  • Kiedy zaprosicie nas na warsztat z jogi śmiechu ☺?